Sigin, córka Jona
(Sigin Jondottir) – urodziła się
dwadzieścia pięć lat temu na dalekiej północy, jako jedyna
latorośl zamożnego małżeństwa kupieckiego, które stacjonowało
w rozległych włościach Wielkiego Jarla imieniem Gunnir Björkson.
Z
racji na dość wysoki status społeczny, we
wczesnych latach życia Sigin
nie
tylko – jak na przykładną kobietę przystało – potrafiła
zajmować się gospodarstwem i obejściem, ale także
doskonale przyswoiła
sobie
sztukę pisania, czytania, a
nawet
i rachowania, co
szeroko
otworzyło
przed nią wrota do przejęcia rodzinnego rzemiosła.
Przedwczesna
śmierć ojca (żywiciela rodziny), zmorzonego przez koklusz w dniu
swoich trzydziestych ósmych urodzin zmusiła jednak szesnastoletnią
wówczas Sigin i jej matkę do sprzedaży wszelakich dóbr, oraz do
przeprowadzenia się w biedniejsze regiony miasta. Panujące tam
ubóstwo oraz niskie standardy higieny spowodowały, że wkrótce i
sama rodzicielka rudowłosej padła ofiarą szerzącej
się epidemii cholery.
Osierocona
dziewczyna odziedziczając
jedynie po zmarłych skromną sumę skrzętnie
chowanych oszczędności,
zagarnęła
cały swój niewielki dobytek i korzystając z nadarzającej się
okazji do opuszczenia rodzimej ziemi na jednym ze statków handlowych
kursujących na południe,
najęła się tam
jako pokładowy kuk.
O
podróży i dalszych latach swojego życia kobieta wspomina dość
niechętnie lecz grunt, że w końcu szlak sprowadził ją w ramiona pięknej Dol Naev'de, do Małych
Lipek, gdzie
osiedliła się już najprawdopodobniej na stałe, zakładając tuż
przy rynkowym placu
niewielką, choć dobrze prosperującą tawernę o nazwie "Złota
Harpia".
Tawerna "Złota Harpia" |
-
Kilka słów o osobowości -
Sigin
- jak na kobietę północy przystało - jest osobą o silnym,
zdecydowanym charakterze, potrafiącą z łatwością dostosować się
niemal
do każdych warunków w jakich przychodzi jej żyć.
Wrodzona
pogoda ducha i szczery uśmiech opuszczają jej ciut
piegowate lico
niezwykle rzadko, a gościnność i zaangażowanie jakie objawia w
pracy w
krótkim czasie
pozwoliły jej zyskać miano jednej z najsympatyczniejszych
oberżystek w tych stronach.
W
całokształcie pozytywnych stron jej
charakteru
można także uwzględnić anielską cierpliwość, wyrozumiałość
i dobroduszność, choć
jak to mawiają – "każdy medal ma swoje dwie strony", a
możesz mi wierzyć na słowo, że "rewers" tej
zielonookiej, nordyckiej dziewczyny potrafi w pewnych sytuacjach być
na prawdę paskudny. Nie byłaby przecież prawdziwym "wikingiem",
gdyby nie potrafiła bronić zarówno siebie jak i swoich świętych
racji, czy to ostrym językiem prosto w twarz, czy też tępą pałką
przez łeb.
-
Kilka
o powierzchowności -
Najbardziej
charakterystyczną cechą wyglądu Sigin są na pewno jej długie,
ciemnorude włosy, które zwyczajowo nosi splecione w gruby warkocz
puszczony luźno i nisko na bladoróżowe plecy, oraz wyraźnie
zarysowane oczy, przypominające kolorytem dwie świeże oliwki.
Jest
to wysmukła (lecz na całe szczęście nie koścista) dziewczyna
średniego wzrostu o niezbyt wybujałych, choć idealnie
pasujących do sylwetki kształtach, pełnych ustach i małym,
zadziornie ostrym nosie zdradzającym po części jej dobrze
skrywaną, hulaszczą duszę.
Codzienny
ubiór jest prosty, choć z racji zawodu niezbyt skromny. Tak jak
inne kobiety jej stanu zakrywają swoje ramiona z racji
przyzwoitości, tak Sigin na przekór wszystkiemu odziana jest
zazwyczaj w lekką, dobrze przylegającą do ciała i talii suknię
na naramkach, śmiało mogącą uchodzić za samą przydługą halkę,
gdyby nie kilka kolorowych akcentów i drobnych zdobień ratujących
ją od wytykania palcami. Chciałoby się rzec – biznes, ale jednak
ona po prostu nie wyobraża sobie życia w sztywnych reformach i
czepcu.
-
I kilka ogółem -
Ognistowłosa
jest najzwyczajniejszym człowiekiem i poza swoim urokiem osobistym,
syceniem dobrego miodu, gotowaniem oraz jazdą konną, nie posiada
żadnych specjalnych umiejętności.
Można
jedynie nadmienić, że tak jak każda kobieta z jej stron dość
dobrze posługuje się lekką,
niedługą
bronią białą, choć tylko
i wyłącznie
z konieczności obrony własnej czy
też swojego dobytku.
_______________________________________________________
Jeśli nie byłby to kłopot, poprosiłabym o dodanie "Złotej Harpii" do listy chatów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz